/index.php

Материал из campus.mephi.ru

Перейти к: навигация, поиск

Jan Kochanowski jest najwybitniejszym poetą polskiego renesansu. Jego utwory, do których możemy zaliczyć pieśni, treny, hymny azali fraszki, poza wywołania u czytelników oczywistego uczucia zachwytu nad pięknem jego poezji, pełnią oraz całkiem inną funkcję – pouczającą. Tak przedstawia się wypadek na przykład w pieśni XI, której postaram się przyjrzeć głębiej w dalszej części mojego wypracowania. Pieśń XI jest swoistym [%link1% bielizna] drogowskazem, wskazującym metoda godnego życia. Jest próbą odpowiedzi na odwieczne pytanie: „jak żyć?”. Nie są to atoli tylko słowa poety – wskazywany badania życia ma swoje polecenie w filozofii starożytnej – głównym skarbcu motywów, z którego czerpali myśliciele renesansowi. Podmiot liryczny, z którym bez ogródek utożsamia się sam Kochanowski, daje w [%link4% buty] swoim utworze cykl chętny skierowanych aż do wszystkich ludzi. Pragnie tym sposobem przekazać wskazówkę wszystkim zwykłym śmiertelnikom, co dokonać tudzież jakich błędów należy się ustrzec, aby trwać godnie. W pierwszej [%link4% buty] zwrotce pieśni osoba poetycki zaleca odbiorcy uratować ospałość pod wszelkich wypadków losu, co wyraża słowami: „Stateczny szare komórki pamiętaj zachować, jeżeli cię pocznie zgryzota frasować”.